Tylko handel jest w stanie stawić czoła kolejnemu lockdownowi

Niepewność biznesu

Od 15 grudnia obowiązywać będą nowe obostrzenia w prowadzeniu niektórych rodzajów działalności gospodarczych. Jeszcze nie wiemy, czy na tych ograniczeniach i terminie ich obowiązywania się skończy. Wiele firm jest zaniepokojonych sytuacją, a szczególnie tych, którym wciąż nie udało się odbudować obrotów sprzed pandemii. W miarę spokojny może by e-commerce, którego tak naprawdę limity nie obowiązują, a wręcz przeciwnie może na nich skorzystać.

W najgorszej sytuacji są obecnie przedsiębiorcy, którzy prowadzą dyskoteki i kluby, restauracje, hotele, teatry, kina, obiekty sportowe, firmy transportowe. Zwiększenie liczby osób korzystających z ich usług będzie możliwe wyłącznie w przypadku zaszczepionych zweryfikowanych przez przedsiębiorcę. W transporcie zbiorowym obłożenie ma zostać ograniczone do 75 procent. Od 20 grudnia do 9 stycznia w szkołach podstawowych i średnich obowiązywała będzie nauka zdalna.

- Konfrontacja z lockdownem to zdaniem 36 procent przedsiębiorców wyzwanie, na które nie da się przygotować, 30 procent uważa, że zależy to od różnych czynników, a twierdzących, że jest to możliwe jest najmniej, bo 28 procent ankietowanych. Tak wynika z badania Keralla Research zrealizowanego dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor – przekazuje Diana Borowiecka, starszy specjalista ds. PR w BIG InfoMonitor.

22 procent firm przyznaje, że nie jest przygotowana do najbliższego możliwego lockdownu. A co dziesiąty przedsiębiorca przyznaje, że właściwie nie wie, na ile jego firma podołałby takiemu kolejnemu wyzwaniu.

Handel w najlepszej sytuacji

- Najlepiej postrzega swoje możliwości w sytuacji nowych obostrzeń handel. 77 procent deklaruje przygotowanie do lockdownu. Im większa firma, tym wyższa odporność na lockdown. W grupie podmiotów zatrudniających do 9 pracowników za wytrzymałych na lockdown ma się 62 procent respondentów, wśród zatrudniających od 10 do 49 osób – 70 procent, a w firmach średnich, z załogą do 249 pracowników aż 77 procent ankietowanych – zauważa Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Które biznesy są zwycięzcami lockdownu?

Doświadczenia tych, którym udało się odbudować obroty do poziomu sprzed pojawienia się COVID-19, pokazują, że najważniejsza jest troska o pracowników i utrzymanie zatrudnienia nawet w najbardziej kryzysowych momentach. Szczególnie handel przekonuje, że to, co było w stanie go utrzymać na dobrej pozycji to wzrost popytu na towary i usługi oraz utrzymanie konkurencyjnych cen.

- Kluczowy okazał się również brak problemów z łańcuchem dostaw, skorzystanie z państwowej pomocy i dbałość o płynność finansową i terminowy spływ należności – informuje Diana Borowiecka.

- Obecnie 38 procent mikro, małych i średnich firm informuje, że wiedzie im się tak samo lub nawet lepiej niż przed pandemią, choć byli narażeni na jej przykre konsekwencje. Warto skorzystać z ich doświadczeń, szczególnie, że wciąż spora część MŚP, bo 33 procent nie przywróciła sprzedaży sprzed COVID-19 i kolejne utrudnienia jeszcze mogą pogorszyć sytuację. Na pandemię przedsiębiorcy nie mają szczególnego wpływu, dobrze jest więc zadbać o to, na co można jednak wpłynąć i jak potwierdzają inni jest kluczem do sukcesu, czyli pracowników, rzetelnych dostawców, rozsądną politykę cenową i terminowy spływ pieniędzy do kasy. Bez takich zabiegów przyszłość wielu firm może stanąć pod bardzo poważnym znakiem zapytania – mówi Sławomir Grzelczak.