Zmiany w prawie autorskim – kto skorzysta najbardziej?

20 listopada weszła w życie przeważająca część tzw. dużej nowelizacji prawa autorskiego. Jest to bardzo dobra wiadomość przede wszystkim dla ponad dwóch tysięcy polskich wydawców, tłumaczy i autorów, którzy dzięki zmianom – zarobią aż ponad cztery miliony złotych rocznie.

Zmiany w prawie autorskim – kto skorzysta najbardziej?
Anna Stępniewska 29 grudnia 2015

20 listopada weszła w życie przeważająca część tzw. dużej nowelizacji prawa autorskiego.  Jest to bardzo dobra wiadomość przede wszystkim dla ponad dwóch tysięcy polskich wydawców, tłumaczy i autorów, którzy dzięki zmianom – zarobią aż ponad cztery miliony złotych rocznie.

Wprowadzenie do polskiej ustawy po dniu 20 listopada  terminu utworu osieroconego  jest bardzo istotną kwestią związaną ze zmianami w prawie autorskim. Istnieją utwory np. części książek, dzienników, filmy czy nagrania audio, które są objęte ochroną prawno-autorską, ale nie można dotrzeć  do ich autorów lub właścicieli praw pokrewnych. Największym problemem są tutaj zazwyczaj brak identyfikacji uprawnionego z tytułu praw autorskich oraz ustalenie miejsca jego przebywania. W rezultacie zainteresowani użytkownicy nie są w stanie zdobyć zgody na legalne korzystanie z takich utworów, zwanych osieroconymi.

Prawne sieroty

W zbiorach polskich instytucji kultury znajduje się całkiem sporo takich dzieł. Są to nie tylko książki i gazety, ale również fotografie, pocztówki plakaty, a nawet utwory muzyczne. W samych zbiorach Biblioteki Narodowej mieści się ok. 300 tys. jednostek bibliotecznych, które są dziełami osieroconymi (np. znaczna część dorobku polskiej prasy podziemnej z czasu II wojny światowej oraz okresu PRL). Warto zaznaczyć, że eksploatacja, w tym udostępnianie tak cennych z punktu widzenia kulturowego i społecznego zasobów było do tej pory niemożliwe. Brak regulacji umożliwiającej korzystanie z dzieł osieroconych utrudniały również działania prowadzące do ocalenia utworów osieroconych, takie jak np. cyfrowa rekonstrukcja filmów. Obecnie dzięki wprowadzeniu do ustawy zmian sytuacja ma ulec zmianie. Kolejną istotną informacją jest ta, że uzyskanie statusu utworu osieroconego będzie się wiązało z koniecznością przeprowadzenia tzw. starannych poszukiwań autorów, bądź osób posiadających majątkowe prawa autorskie do utworu lub fonogramu. Odpowiedzialne za to mają być instytucje, które chcą eksploatować utwór osierocony, czyli np. archiwa, uczelnie, instytuty naukowe Polskiej Akademii Nauk, biblioteki i muzea, a także inne instytucje kultury oraz publiczne organizacje telewizyjne i radiowe. Jeżeli uprawnieni z tytułu praw autorskich nie zostaną odnalezieni to instytucje, które są zainteresowane wykorzystywaniem utworów osieroconych otrzymają prawo  do ich digitalizacji i publicznego udostępniania.

Jeżeli szukasz wsparcia prawnego swojego e-biznesu

zapoznaj się z bogatymi pakietami usług jakie mogą sprostać Twoim oczekiwaniom

Studenci będą mieć lepiej

Zmodernizowane przepisy umożliwiają szkołom,  uczelniom oraz innym instytucjom oświatowym i jednostkom naukowym korzystanie w o wiele szerszym niż dotychczas zakresie z materiałów chronionych przez prawo autorskie. Żeby skorzystać z materiałów spełniony będzie musiał być tylko i wyłącznie warunek mówiący, że celem wykorzystania ich ma być wyjaśnianie, pogłębianie czy ilustrowanie prezentowanych treści w celu pełniejszego i łatwiejszego ich przekazywania uczniom lub studentem. Natomiast nowe zasady nie pozwalają na  tworzenie kopii oraz skanów całych książek czy podręczników. Pomimo tego, nauczyciel będzie mógł np. zwielokrotnić utwór plastyczny na potrzeby zilustrowania treści przekazywanych w celach edukacyjnych. Dodatkowo warto podkreślić, że zmiana przepisów umożliwi również uczelniom i instytucjom oświatowym wykorzystywanie utworów lub fragmentów utworów w różnych formach nauczania – także i na odległość (e-learning).

Czy ten artykuł był przydatny?

Tagi:
Udostępnij: